Monografie cyfrowe: czy czeka nas „śmierć książki”?

Monografie naukowe to zwieńczenie prac badawczych i fundament dorobku w humanistyce. Z jednej strony monografia jest najbardziej autorskim dokonaniem, wolnym od ograniczeń narzucanych przez redakcję czasopisma, z drugiej pozostaje nadal dość konserwatywną formą pisarską, czasami oporną na cyfrowe zmiany w komunikacji naukowej. Naszym zdaniem niesłusznie monografie powinny odgrywać w cyfrowej humanistyce znacznie ważniejszą rolę niż obecnie. 

Czy powinniśmy się więc spodziewać „końca” tradycyjnie drukowanej książki? Na razie musimy jeszcze poczekać na narodziny pełnoprawnej monografii cyfrowej.

Krótka historia monografii

Monografia naukowa to jedna z najbardziej uznanych i prestiżowych form publikowania w humanistyce. Tradycyjnie wiązała się z długotrwałym procesem badawczym, prowadzącym do zgłębienia konkretnego tematu, a następnie szczegółowego i wyczerpującego opracowania go w formie książkowej. Warunkiem ostatecznym uznania tekstu za monografię było poddanie go recenzji naukowej. 

Autorzy i autorki monografii kierowali swoje prace przede wszystkim do wąskiego grona specjalistów i nieczęsto przygotowywali je z myślą o szerszej publiczności. Jeśli zamysł książki był popularyzatorski, informacje w niej zawarte były odpowiednio upraszczane lub „tłumaczone” z języka specjalistycznego na przystępny przeciętnemu czytelnikowi. 

Trwająca od początku XXI w. transformacja cyfrowa doprowadziła do coraz częstszego podważania sensu publikowania tradycyjnych monografii przez różne środowiska humanistów. W 2014 r. dziekani wydziałów humanistycznych kilkudziesięciu szkół wyższych w Stanach Zjednoczonych spotkali się, aby porozmawiać o tym, jak ocalić monografię i nie stracić jej na rzecz dynamicznie rozwijających się form komunikacji naukowej w sieci: blogów, filmów, podcastów czy postów w social mediach (zob. Monograph Publishing in the Digital Age). Ich celem stało się coś przeciwnego: rozszerzenie tradycyjnego formatu tekstu drukowanego (lub coraz częściej dostępnego w formacie .pdf) o nowe interaktywne sposoby przekazywania treści i angażowania czytelnika. Tak zdefiniowana forma publikowania to właśnie monografia cyfrowa. 

Monografie cyfrowe

Najprostszym sposobem cyfryzowania monografii jest stworzenie elektronicznej wersji publikacji wydanych w papierze lub tekstu imitującego drukowane książki. W takich przypadkach trudno doszukiwać się innowacji jest to raczej forma oszczędzania na druku i ukłon w stronę rosnącego zainteresowania odbiorców publikacjami dostępnymi online. 

Czym wobec tego jest monografia cyfrowa, którą można określić jako “born digital”? Nowatorskie w tym podejściu jest to, że praca jest tworzona od razu z myślą o publikacji w wersji cyfrowej z pominięciem druku. To taka praca, która do tekstu dodaje np. materiały audiowizualne, funkcjonalności umożliwiające komentowanie, automatyczne tworzenie bibliografii do poszczególnych rozdziałów publikacji i jej aktualizowanie oraz wersjonowanie. Wiele ciekawych propozycji obchodzenia się z tą formą publikacji powstaje po drugiej stronie Atlantyku. Innowacyjne są projekty Uniwersytetu Kalifornijskiego (biblioteka Luminos Open Access), seria monografii cyfrowych Stanford University Press. Podobne inicjatywy rozwijają także inne uniwersytety, np. Emory

Publikowanie takich form często wymaga nowych, specjalnie do tego stworzonych narzędzi. Przykładem infrastruktury skierowanej przede wszystkim do wydawców, którzy chcą publikować monografie cyfrowe, jest Manifold. Nie jest to po prostu repozytorium czy platforma wydawnicza online, ale oprogramowanie do tworzenia tekstu od początku z myślą o publikacji w sieci. W Manifold została opublikowana m.in. monografia  Metagaming. Playing, Competing, Spectating, Cheating, Trading, Making, and Breaking Videogames. Zastosowane rozwiązania technologiczne umożliwiają wygodne przeglądanie tekstu, ale także zaznaczanie cytatów i komentowanie. Czytelnicy i czytelniczki mogą śledzić aktywność innych użytkowników, jak również tworzyć własne podgrupy, w ramach których wspólnie omawiają treści. 

Magdalena Wnuk, IBL PAN